ile czasu oswajała się twoja świnka ?

fioletflower

moja jest u mnie 15 dni , i jeszcze się boi ...

Phoebe · Wysłany: Śro 17:15, 23 Mar 2011 Temat postu:

Moja oswajała się tydzień. ;p

fioletflower · Wysłany: Czw 17:43, 24 Mar 2011 Temat postu:

jak podchodzę do klatki to ucieka do domku i nie wychodzi ..

Phoebe · Wysłany: Czw 18:01, 24 Mar 2011 Temat postu:

fioletflower · Wysłany: Czw 20:33, 24 Mar 2011 Temat postu:

codziennie jak przychodzę ze szkoły i w ciągu dnia tez tak robię . ale dalej się boi ..

Phoebe · Wysłany: Czw 20:58, 24 Mar 2011 Temat postu:

To moze, wyciagaj ja codziennie na siłę z klatki i trzymaj z 10 minut na rekach i głaskaj.
Ale głaskaj ją delikatnie i mów ciagle do niej, ale nie za głośno.

Sheri · Wysłany: Czw 22:02, 24 Mar 2011 Temat postu:

ja nie pamiętam ile mój prosiek się oswajał,ale pamiętam jak to było.
Codziennie bądź kilka razy dziennie gdy podchodziłam do klatki a on chował się do domku,ja podnosiłam domek i wyciągałam go na ręce.
Teraz sam do kratek podchodzi na mój widok Very Happy

Natka1213

Jak ja kupiłam świnkę morską (samicę) (Molly) to tak naprawdę była już oswojona, bo ta pani co miała świnki to brała je tak naprawdę codziennie na ręce itp.
Więc Molly musiała się tylko do otoczenia przyzwyczaić.
Ale wzięłam ją na ręce po jakiś 3-4 dniach (pogłaskałam-2 dni później po przyjeździe).
Więc szybko się oswoiła.

Ale nie wiedziałam, że jest w ciąży !
I urodził się mały samiec ... (Tuptuś) . Był (jest) o wiele innego koloru niż matka, ale spoko.
I on ma z pół roku i nadal nie mogę go oswoić !
Nie gryzie, ale jak chce go pogłaskać to ucieka ... Sad

fioletflower

Natka1213 moją jest u mnie miesiąc i też się jeszcze trochę boi. ; ( trak tylko podchodzę do klatki to się chowa w kąt , ale jak ją zawołam to odrazy przylatuje do drzwiczek bo wie , ze coś dostanie ^ ^

Kiki i Rika

Moja jedna świnka oswajała się tydzień , a druga (jest ze mną 4 miesiące) nie moze się oswoić. Martwię się nią , że może coś jej jest.

dzika92

Hej, mam nadzieję że mi doradzicie. Kocham świnki morskie, i już parę miałam, ale do tej pory nie miałam takich sytuacji. Świnka jest u mnie tydzień nazywa się Tedi , jak przywiozłam go do domu to trzymałam go na rękach, głaskałam i wszystko było okej, dwa dni temu głaskałam go w klatce było wszystko okej ale jak już wzięłam na ręce to wyrywał się i próbował uciekać więc od razu włożyłam go do klatki żeby bardziej nie stresować. Dziś jak chciałam posprzątać klatkę, nie dał się wgl pogłaskać, a żeby mogla go wyciągnąć z klatki to już nic nie mówię bo gdy próbowałam go złapać to latał w kółko jak jakiś opętany. Serio nie wiem co mam już robić żeby się przyzwyczaił, dawałam Tediemu już smakołyki z ręki ale tylko wąchał. Mam nadzieję, że coś doradzicie. Czekam na szybką odpowiedz

Kiki i Rika

dzika92 wszystko jest ok. Po prostu musisz ją/go brać na ręce i kolana , bawić się ( przy oswajaniu zawsze będzie się stresował)...